piątek, 1 maja 2015

Czy wizerunek bardziej "ludzkiego" anioła może być przyswajalny? - "Żarna niebios" Maja Lidia Kossakowska

Czy wyidealizowany wizerunek anioła się jeszcze nie przejadł? Czy te istoty, tak bliskie samemu Panu, mogą mieć wady? 

Jak to się wszystko zaczęło...

Okładka... Gdy zobaczyłem odpychającą wręcz postać "anioło-podobną", to nie mogłem się powstrzymać przed sięgnięciem po nią. "Żarna niebios" - tytuł naprawdę intrygujący, a w dodatku, przy moim sceptycznym podejściu do kwestii wiary, tajemniczy. Opis, zamieszczony na tylnej okładce, tylko wzmocnił moją ciekawość - kto z Was słyszał o ćpających aniołach?

Czym jest...

Jak zawsze wybór został podjęty intuicyjnie, więc nie miałem pojęcia czego oczekiwać. Myślałem, że znajdę ciekawe opowiadanie o świętym z dodatkiem magii, lub coś podobnego. Już musicie sobie zdawać sprawę, jak ogromne było moje zdziwienie, gdy odkryłem, że jest to zbiór opowiadań, w których autorka opisuje nam "ludzkie" niebo. Brak ciągłości fabuły, przyznam z bólem, był dla mnie nowością. 

Co nam przedstawia... (delikatny spoiler - wybaczcie, konieczny)

Skrzydlaci ćpają, piją, chodzą po burdelach i nieźle się bawią. Pan opuścił niebo, co wstrząsnęło zarówno anielską, jak i diabelską arystokracją. Archaniołowie i Lucyfer zawiązują koalicje, aby utrzymać stanowiska w urzędach. Ustalają, że ta informacja nie może wyjść na jaw. 

Za to w innym opowiadaniu znajdziemy anioła stróża, który, będąc nudnym służbistą, nie może zaakceptować człowieka, przydzielonego mu do ochrony. Stróż zaprzyjaźnia się z kalekim weteranem, który służył w elitarnej jednostce do walki przeciwko stworzeniom Antykreatora. Właśnie kaleka pokazuje skrzydlatemu, że aby być szczęśliwym i dobrze wykonywać swoje obowiązki, trzeba być elastycznym. 

W następnym rozdziale mamy Anioła Zagłady, który będąc znudzony swoją służbą, postanawia przekazać ją śmiertelnikowi, w zamian za jego życie. 

Z kolei tutaj wcielamy się w postać anioła, który z miłości do ziemianki obciął swoje skrzydła. 

I wiele, wiele innych, które naprawdę są godne uwagi, a których spoiler byłby grzechem nad grzechami. 


Trochę o budowie...

Gdzieś akcja toczyć się musi, więc świat przedstawiony także musi być niezwykły. Kossakowska wzorowała się tu na "Boskiej Komedii" Dantego - budowa "tortowa" piekła i nieba, każde z nich składa się z siedmiu kręgów, które służą dla poszczególnych grup. 
Autorka bardzo zgrabnie przeplata wątki świata rzeczywistego i boskiego. Rozwiązuje drażliwe kwestie w sposób bardzo sprawny, np. podróż duszy do nieba jako podróż wietrzną windą. 
Jednocześnie nazewnictwo, którego używa, nie obraża jakichkolwiek uczuć religijnych, a jego znaczenie jest metaforyczne, lecz oczywiste. (np. Królowa - jako Maryja, lecz nigdy w prost nie nazywana owym imieniem)

Co o tym myślę...

Zdecydowanie ta książka przemieliła mój sposób postrzegania nieba. Przyznam, że wizerunek anioła stróża w glanach, skórzanej kurtce i z fajką w ręku bardziej do mnie przemawia, niż obrazek niewinnej istoty, która wyłącznie szepce mi do ucha morały. Po za tym łatwiej jest mi uwierzyć, że nawet istoty, które są w zamyśle idealne, popełniają błędy, niż w bezgranicznie święte i oddane stworzenia. 
Język, jakim posługuje się pisarka, jest rzeczowy, ale zarazem bardzo barwny. Przez to, że opowiadań jest cała gama, pisarka ma miejsce do popisu zarówno w bajkowym stylu, jak i w kryminale. Wszystko wychodzi jej nader sprawnie.
Bohaterowie w większości opowiadań są zaskakująco rzeczywiści i bliscy czytelnikowi. Jedni budzą sympatię, innych, gdybym mógł, zamordowałbym. Myślę, że dużą rolę odgrywają tutaj wady, których nie braknie postaciom. Podobno łatwiej cierpieć razem... 
Większość opowiadań jest znakomita, ale przyznam, że nie wszystkie.

Co dałoby się zrobić lepiej...

W niektórych opowiadaniach wydarzenia, które są przedstawiane są albo zbyt banalne, albo mają przewidywalny przebieg i zakończenie. Dodam, że tyczy się to maksymalnie 10% książki. 

Podsumujmy...

 Liczba stron: 512
Wydawnictwo: Fabryka Słów (chyba moje ulubione)
Gatunek: Angel Fantasy
Grupa wiekowa: 16+ (Myślę, że brutalność, i nieszablonowość tej książki są odpowiednie dopiero dla tej grupy wiekowej. Ponadto, kwestie wiary lepiej przyjąć na ułożony umysł)
Moja ocena: 7,5/10

7 komentarzy:

  1. Jak chcesz coś w podobnych klimatach, to mogę polecić Ci cykl "Kłamca" Jakuba Ćwieka, albo teksty pani Anny Kańtoch np. "Trzynasty Aniol" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie książki czytałem i też szczerze mogę je polecić :)

      Usuń
  2. Anioł, który ćpa? No to już dla mnie kompletna nowość, w ogóle jakoś nie miałam okazji czytać książek o aniołach (mam serię Nefilima, ale jeszcze do niej nie dotarłam), ale ten tytuł na pewno sobie zapiszę, bo może mi się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Nefilimie nie słyszałem, ale poszerzę swój zakres wiedzy.
      Serię polecam, bo naprawdę przyjemnie skonfrontować się z alternatywną rzeczywistości.

      Usuń
  3. Od razu widać że wiesz co dobre :) Mam już za sobą "Siewcę Wiatru" oraz "Zbieracza Burz" wiec szczerze mogę powiedzieć że Kossakowska wymiata :) Chyba dość często będę cię odwiedzał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Jeżeli znasz jakieś godne polecenia pozycje nie wahaj się i pisz - zapewne skorzystam z tych pozycji.

      Usuń