piątek, 9 stycznia 2015

Demony, strach, i żądza zemsty - "Malowany Człowiek"- Tom I

Gdy młodzieniec jest odważniejszy od dorosłego, wiesz już, że szykuje się niezła przygoda.

"Malowany Człowiek" Peter'a V. Brett'a to książka, którą wpisałem na moją listę TOP 5. W szczególności tom I, który zachwycił mnie dynamiką akcji, bardzo rozbudowanym światem, oraz bardzo wyrazistym bohaterem głównym.

Książka przenosi nas w świat Ziemi, której mieszkańcy żyją w ciągłym strachy przed nocą. Gdy zapada zmierzch pojawiają się demony- upiorne stworzenia, które zachowaniem i kształtem przypominają zwierzęta ( choć nie wszystkie ), z upodobaniem zabijające ludzi. Są bezlitosne dla ofiar, którymi może stać się każdy, nawet przedstawiciel ich własnego gatunku. Jedne są opancerzone, drugie latają, a inne plują ogniem lub rzucają głazami. Pupilki. Lecz mogą być powstrzymane- starożytni stworzyli magiczne runy, które wykorzystują magię demonów przeciwko im samym.

Ciekawym pomysłem autora było stworzenie zarówno głównego bohatera, jak i 2-ie postacie, które są zaledwie o stopień mniej ważne niż on sam.  Przez całą książkę przygody całej trójki dążą do połączenia się w jedną fabułę- pomimo iż ich początki są skrajnie dalekie od nazwania "wspólnymi". Powiem krótko- uzależnia. Akcja toczy się praktycznie bez przerwy, są wszystkie elementy dobrego fantasy- odważny, ciekawy świata bohater, piękna kobieta, magia, zagrożenie, i niesienie zemsty znienawidzonym "Otchłańcom". Świat jest ogromny, od pustyni po śnieżne szczyty, od rasy nizinnej do nomadów. Wiele pomysłów zapożyczonych ze świata rzeczywistego, lecz zgrabnie przerobionych na fikcyjne i oryginalne. Dla mnie najczystszy przykład heroic fantasy/ high fantasy.


No ale za dużo słodzić nie wolno... Bolesny jest wstęp. Czytelnik rzucony jest na głęboką, bezkresną toń uniwersum książki. Informacje są podane niczym dla maszyny - ogrom powiązań i postaci "statystów" bez liku.  Mówimy o 30 stronach podawania nowych nazwisk i miejsc, które- co najgorsze- są naprawdę istotne w owych 30 stronicach.  Ale w porównaniu z całością akcji książki - to jedynie drobna kropeczka na kartce wielkości pokoju.

Mogę polecić tę książkę każdemu- zarówno Paniom (odnajdą bowiem elementy romansu, przymuszanie do małżeństwa przez rodziców), jak i Panom (krew, magia, przygoda i seks).


P.S.
W związku z końcem przerwy świątecznej i rozpoczęciem się okresu nauki jestem zmuszony do zwolnienia tempa publikacji postów do 1/2 na tydzień.
Puszka

2 komentarze:

  1. Tę książkę czytał najpierw mój facet, później zabrałam się za nią ja. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Malowany Człowiek jest świetny. Czytałam go z wypiekami na twarzy. Kolejnymi częściami (Pustynna Włócznia) się niestety bardzo rozczarowałam...

    OdpowiedzUsuń